Rodzic z zawieszonymi, ograniczonymi lub odebranymi prawami rodzicielskimi, ma prawo kontaktować się ze swoim dzieckiem, chyba że sąd wydał zakaz kontaktów ze względu na jego dobro. Aby ustalić zasady kontaktowania się z małoletnim, powinien złożyć w sądzie wniosek o uregulowanie kontaktów z dzieckiem.
Wszyscy rodzice i opiekunowie otrzymali list z zaleceniami dotyczącymi kontaktów dzieci z innymi osobami w czasie pandemii Covid-19. Szkoły podstawowe, przedszkola i kluby sportowe zaplanowały swoją pracę zgodnie z zaleceniami Minister Zdrowia o ograniczeniach w funkcjonowaniu i zakazem zgromadzeń.
Ustawa z dnia 6 listopada 2008 r.1, nowelizująca Kodeks rodzinny i opiekuńczy 2, obowiązująca od dnia 13 czerwca 2009 r., po raz pierwszy w polskim prawie wprowadziła unormowanie kontaktów z dzieckiem innych osób niż jego rodzice (art. 113 6 k.r.o.)3. W okresie wcześniejszym ustalano kontakty w orzeczeniu
Zakaz kontaktów z dzieckiem przez sąd; Utrudnianie kontaktów z dzieckiem; Wystąpienie do sądu z wnioskiem o ustalenie kontaktów z dzieckiem; Zmiana roztrzygnięcia ws. kontaktów z dzieckiem po upływie terminu do wniesienia apelacji; Podobne zmiany w prawie. Obowiązek zapłaty sumy pieniężnej na rzecz osoby uprawnionej do kontaktów z
Sądowy zakaz kontaktów dziadków z wnukami. Poza możliwością ustalenia kontaktów z wnukami, sąd rodzinny ma również możliwość ich zakazania. Sąd może podjąć taką decyzję jeżeli wymaga tego dobro dziecka. Aby jednak doszło do podjęcia tak drastycznych kroków musi wystąpić jedna z przytoczonych niżej sytuacji, gdy dziadkowie:
Kiedy zakaz zbliżania się dotyczy kontaktów z matką z dzieckiem, trzeba pamiętać, że skazanemu nie wolno z nią rozmawiać, spotykać się i utrzymywać jakichkolwiek kontaktów. Tego rodzaju zakaz nie oznacza zakazu kontaktowania się z dzieckiem. Można wówczas kontaktować się z rodziną wspólnymi znajomymi i przyjaciółmi dziecka.
. Dziękuję za odwiedzenie strony prowadzonej przeze mnie kancelarii adwokackiej. Wiem, z jakim zaufaniem wiąże się powierzenie – często jedynej w życiu – sprawy sądowej adwokatowi. Dlatego też na początek krótko się studia prawnicze na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Od 2016 roku jestem członkiem Wielkopolskiej Izby zawodowe zdobywałam pracując w renomowanych kancelariach w Poznaniu. Posiadam także doświadczenie w pracy w organizacjach pozarządowych, w tym w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w wykonywaniem zawodu adwokata, jestem również mediatorem wpisanym na listy stałych mediatorów sądowych prowadzone przez: Prezesa Sądu Okręgowego w Poznaniu, Prezesa Sądu Okręgowego w Koszalinie oraz Prezesa Sądu Okręgowego w Słupsku. Dodatkowo, jestem też mediatorem Centrum Mediacyjnego przy Naczelnej Radzie Adwokackiej. Prowadzę mediacje sądowe i pozasądowe (prywatne). Serdecznie dziekuje za bardzo profesjonalne i uczciwe podejscie do mojej sprawy. Władysław Prońko 2022-02-13 Swietne przygotowanie i znajomosc tematu. Tylko dzieki pani nie zostalem z niczym. Małgorzata Skrzypczak 2022-01-22 Pani Bajtek, to nie tylko profesjonalny adwokat, który zna się na swojej pracy doskonale, ale człowiek o dobrym sercu. Potrafi doskonale wytłumaczyć wszystko ze zrozumieniem i spokojem, znajduje doskonałe rozwiązania w trudnych sprawach. Kontakt telefoniczny jak i e-mailowy bardzo dobry. Jeśli ktoś potrzebuje pełnomocnika, który ma poprowadzić sprawy trudne/stresujące, to Pani Bajtek to najlepszy wybór. Polecam serdecznie. Brawurowo poprowadzona sprawa. Jestem niezmiernie wdzieczny za okazane wielkie serce. Pani adwokat z empatią i w pełni profesjonalnie zajęła się moim problemem. Jej wsparcie i zrozumienie pomogło mi przetrwać trudne chwile. Szczerze polecam. Jacek Andrzejewicz 2021-12-06 Serdecznie dziekuje za poprowadzenie naszej sprawy. Naprawde to bylo cos. Kasia Raduchowska 2021-11-30 Ogólna ocena Google 5/5, na podstawie 27 opinii. KANCELARIA ADWOKACKA rozwód, separacja, alimenty, kontakty z dzieckiem, władza rodzicielska, podział majątku. spory między pracownikiem a pracodawcą, mediacje pracownicze, wypłata zaległego wynagrodzenia, mobbing, zwolnienie. reprezentacja na każdym etapie postępowania, sprawy o kradzież, rozbój, znęcanie, wypadek, groźby karalne i inne. stwierdzenie nabycia spadku, podważenie testamentu, zachowek, wydziedziczenie, dział spadku i inne. KONSULTACJE I PORADY PRAWNE POZNAŃul. Wenecjańska 7/2 KOSZALIN ul. Piłsudskiego 5 Kancelaria adwokacka Poznań Misją mojej kancelarii jest „Twój czas na działanie”. W swojej praktyce zajmuję się szerokim spektrum spraw, przy czym do każdej sprawy podchodzę z należytą – najwyższą – starannością i że w wielu sprawach wystąpienie na drogę postępowania sądowego to zwieńczenie pewnego procesu. Z moimi klientami często kilkukrotnie spotykam się w Kancelarii, zanim zapadnie decyzja o sporządzeniu pierwszego pisma w ich rodzinne to dziedzina prawa, z którą w mojej praktyce zawodowej mam najwięcej do czynienia. Sprawy z zakresu prawa rodzinnego wymagają z jednej strony doświadczenia zawodowego, z drugiej jednak – empatii i kancelarii prowadzę również sprawy pracownicze, prowadzę negocjacje i mediacje między pracodawcami i pracownikami. Spotykam się z klientami, którzy doświadczają mobbingu czy dyskryminacji ze strony pracodawcy. Reprezentuję klientów w sprawach takich jak: zapłata zaległego wynagrodzenia, zapłata nadgodzin, wypłata ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy. Nierzadko zgłaszają się też do mnie klienci, którym wręczono zwolnienie dyscyplinarne. Udzielam również wsparcia pracodawcom, którzy borykają się z problemami takimi jak chociażby łamanie zakazu konkurencji przez karne stanowi kolejną gałąź działalności mojej Kancelarii. Reprezentuję moich klientów na wszystkich etapach postępowania sądowego. Na początkowym etapie sprawy karnej, często kontaktuję się z prokuratorami i funkcjonariuszami policji prowadzącymi postępowania przygotowawcze. Następnie, wraz z Klientem uczestniczę w rozprawach sądowych. W zależności od układu procesowego, występuję w sprawach karnych albo jako obrońca oskarżonego, albo jako pełnomocnik pokrzywdzonego (oskarżyciela posiłkowego na etapie postępowania sądowego). Wreszcie, podejmuję też czynności na etapie postępowania wykonawczego, w szczególności w sprawach takich jak: dozór elektroniczny (SDE), przerwa w karze pozbawienia wolności czy też warunkowe przedterminowe zwolnienie z odbycia reszty wsparcie osobom fizycznym, które powierzają mi do prowadzenia swoje – często niełatwe – sprawy. Zdaję sobie sprawę, że zdecydowana większość moich klientów nie miała jak dotąd do czynienia z sądem, a sprawa, z którą zgłaszają się do mojej kancelarii, jest często jedyną sprawą sądową, z jaką przychodzi im się mierzyć w również z przedsiębiorcami i podmiotami gospodarczymi, szczególnie w przypadku spraw z zakresu prawa pracy, proponując zarówno pomoc doraźną, jak i stałą obsługę prawną. ADWOKAT KAROLINA BAJTEK Podstawą działalności mojej Kancelarii są osobiste konsultacje z klientami. Spotkania te pozwalają mi na poznanie historii Klienta i pełne zrozumienie problemu, z którym Klient zgłasza się do mnie po pomoc. Nie przewiduję sztywnego czasu trwania konsultacji, choć standardowo większość konsultacji trwa około 60 minut. Zdaję sobie przy tym sprawę z tego, że każda sprawa jest inna i każdej należy się indywidualne podejście. Po zapoznaniu się z sytuacją klienta opracowuję optymalne rozwiązanie, a następnie przygotowuję stosowne pisma i dokumenty. Dbam o to, by każda z konsultacji przebiegała w spokojnej atmosferze. Zależy mi na tym, by w mojej kancelarii każdy klient czuł się bezpiecznie. ADWOKAT PRAWO RODZINNE Do mojej kancelarii zgłaszają się najczęściej Klienci powierzający mi sprawy z zakresu prawa rodzinnego. Możemy tu wyróżnić dwie główne kategorie pierwsze, są to sprawy wynikające z zawartego wcześniej małżeństwa. Mianowicie:• rozwód bez orzekania o winie,• rozwód z orzekaniem o winie,• separacja,• podział majątku wspólnego,• alimenty na byłego małżonka. Po drugie, są to sprawy związane z małoletnimi dziećmi, najczęściej w sytuacji, gdy ich rodzice albo żyją w tzw. rozłączeniu (nie tworząc związku), albo gdy rodzice dzieci są już po to zatem przykładowo sprawy takie jak:• zasądzenie alimentów na dziecko,• ustalenie, podwyższenie, obniżenie alimentów,• uchylenie obowiązku alimentacyjnego,• zaprzeczenie lub ustalenie ojcostwa,• ustalenie kontaktów z dziećmi,• zakazanie kontaktów z dzieckiem,• ograniczenie władzy rodzicielskiej,• pozbawienie władzy rodzicielskiej,• ustalenie miejsca zamieszkania dziecka,• i inne. W sprawach rodzinnych, takich jak rozwód czy podział majątku wspólnego, pomoc adwokata jest szczególnie ważna. W swojej praktyce często pomagam klientom przetrwać trudny czas po rozstaniu z małżonkiem i uporządkować związane z rozstaniem kwestie prawne. Jestem wsparciem moich klientów również w sprawach dotyczących ich dzieci, takich jak sprawy o alimenty, kontakty czy władzę rodzicielską. MEDIACJA Oprócz kompleksowego wsparcia z zakresu różnych dziedzin prawa, jestem również dyplomowanym mediatorem sądowym, wpisanym na listę stałych mediatorów sądowych przy kilku sądach okręgowych na terenie mnie Państwo na listach stałych mediatorów sądowych przy:• Sądzie Okręgowym w Poznaniu,• sądzie Okręgowym w Koszalinie • Sądzie Okręgowym w profesjonalnym mediatorem sądowym. Posiadam wszelkie niezbędne kwalifikacje do wykonywania zawodu mediatora. Ukończyłam studia podyplomowe z zakresu mediacji oraz dodatkowo specjalistyczne kursy, w tym kurs z zakresu prowadzenia mediacji rodzinnych. Mediacje przeprowadzam w języku polskim oraz języku angielskim. Więcej na temat mediacji przeczytasz tutaj. Mediacja w wielu przypadkach umożliwia polubowne, satysfakcjonujące obie strony rozwiązanie sporu i uniknięcie kosztownego procesu sądowego. Mediacje przeprowadzane są we wszystkich sprawach, w których możliwe jest wypracowanie i zawarcie ugody, a w szczególności w sprawach o: zapłatę, alimenty, kontakty, podział majątku wspólnego, dział spadku i innych. Więcej na temat mediacji razie jakichkolwiek pytań zachęcam do kontaktu, z przyjemnością udzielę szczegółowych informacji. ul. Wenecjańska 7/2 61-101 Poznań ul. Piłsudskiego 575-500 Koszalin +48 600 225 332 kancelaria@ Skontaktuj się ze mną Wypełnij poniższy formularz kontaktowy, a skontaktuję się z Tobą tak szybko, jak to możliwe. Ta strona przetwarza dane użytkowników zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. (tzw. RODO). Ponadto strona korzysta z ciasteczek (tzw. cookies), aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Wszelkie informacje na temat wykorzystywanych przez nas danych znajdziesz w Polityce prywatności
Hmmm, nie wiem jak zacz±ć. Jestem tu od do¶ć dawna ale raczej jako bierna historia jest banalna i oklepana. Odkryta zdrada męża po bilingach, przyznanie się , nawet jaka¶ skrucha, obietnice, głodne kawałki jak to zbł±dził itp . Wtedy (2008 rok) m±ż od razu zakończył tę znajomo¶ć ( trwała w sumie miesi±ca ). Było ciężko a nawet bardzo , ale wiadomo dzieci , rodzina dom itp. Człowiek karmił się nadziej± i miło¶ci± ....wybaczyłam --naprawdę , do tego stopinia , że potem spodziewałabym się wszystkich katastrof ¶wiata niż tego , że zdradzi Mnie znów....... i tak nastał .Czerwiec 2012, kiedy to odkryłam , że nie było go w domu na noc ( Ja czasem pracuje na nocki )...pytania i przyznanie się ...tym razem koleżanka z pracy. No i całkiem inna sytuacja, zero skruchy i bezczelono¶ć "stało się " , "to samo się dzieje", jedził do niej a w domu się k±pał ...... KOSZMAR , ból był wręcz fizyczny, leczenie, łzy, cierpienie i najgorsze to niedowierzanie---Jak on mógł to zrobić ??? Pod koniec lipca porzucił prace i wyjechał za granicę, stale się z Ni± kontaktował. Pod koniec sierpnia --zacz±ł pisać, dzwonić --zabł±dził itp. chce być z rodzin± itp. Mi było ciężko --już u¶wiadomiłam sobie, że będe sama, jako¶ tam ułożyłam sobie życie --tylko młodsza córa --ona nie ma ojca itp. To Mnie skłoniło do potrzymywania kontaktów, on przyjedzżał i zachowywał się jakgbdyby nic się nie stało----tylko dalej utrzymywał z Ni± kontakt, parę razy jeżdził. Mało tego ona zasypwała go esami i tel. Nie odbierał --przyjechała do Naszego domu !!!! Taka hu¶tawka . Koniec pomy¶lałam, mam do¶ć . Poiwedziałam, że ma dzieciom wyja¶nić , nie przyjeżdżać , składamy o rozwód itp. Kilka tygodni milczenia . Zjechał na pocz±tku lutego, zrozumiał, zmienił się , pracuję nad sob± --to jego słowa i o dziwo było naprawdę dobrze, mimo wielkich obaw i starchu ....było tak półtora miesi±ca aż okazało się , że pisze z Ni± na skeypie---awantura--ON o co Mi chodzi, " biję pianę o nic ", ona napisała pierwsza to tak z ni± pisze ---SZOK. Dla Mnie to jest jednoznaczne --potrzymuje się znajomo¶ć po co¶ , bo ma się szanse na co¶ jeszcze --- On oczywi¶cie , że mylę się itp. żenuj±ce i głodne kawałki !!! Mało tego , mówię było tak dobrze a Ty znów wszystko zniszczyłe¶ --udało Nam się do siebie zbliżyć i odbudować na 70-80% a On to Ja zniszczyłam --bo zrobiłam awanturę o nic!!!! Co najgorsze ból był ten sam, łzy, głupie my¶li, nie chce i¶ć dalej , nie chce się obudzić ...... znów uwierzyłam, starałam się i znów zostałam zdeptana.... Wiem , że nie ma już szansy dla Nas , bo on sie nie zmieni--chciałby mieć i rodzinę i **** na boku.......Jak tu żyć ???[b][/b] Deleted_User dnia marzec 26 2013 13:03:53 Milenko, jak żyć? Tak jak kiedy wyjechał a ty zaczynała¶ układać sobie życie na nowo. Wiem, że boli ale wyj¶cia chyba nie ma. M±ż kpi sobie z ciebie. Owszem chce być czę¶ci± rodziny ale na jego warunkach, tzn. ze skokami w bok akceptowanymi przez ciebie. Najlepiej jakby¶ udawała, że niczego się nie domy¶lasz i we wszystko wierzysz. Je¶li potrafisz aż tak siebie przekonać, to zagranie w tym spekaklu, który zdaje się być fars± małżeństwa może się powie¶ć. Dla mnie sprawa jest oczywista, masz do czynienia z recydywist±, niedoceniajacym szansy jak± mu dała¶. Ponownie wchodzi w zakazane rewiry my¶l±c, zreszt± nie bez powodu, że i tym razem wyl±duje na cztery łapy. On oczywi¶cie , że mylę się itp. żenuj±ce i głodne kawałki !!! Nie daj się ogłupić, bo po faktach jakie odkryła¶ takie gadki to ogłupianie wprost. A przyjazd kochanki do domu to już szok! milena66 dnia marzec 26 2013 15:51:16 Dziekuje, to prawda -- chciałby abym udawała, że nic nie widzę . 2 dni obserwowałam jak cile lata i loguje się na skype albo sprawdza go w komórce, więć widać było że CZEKA na odpisy Powiedziałam jagby¶ chciał być ze Mn± , z Nami to by¶ się zastaniowił przed odpisaniem .Przecież to widać , że odpsiujesz bo czekasz na co¶ !!! Oczywi¶cie Ja sie czepiam i jestem chora . Boże jak Ja żałuję, że On przyjechał ..... bólu prawie już nie było, radziłam sobie finasowo--bez szału ale dawałam radę , wychodziłam do ludzi , nie my¶lałam o tych urazach, prawie już bez bólu mogłam zasypiać czy budzić się ......... A TERAZ to wróciło, ze zdwojon± sił± --boli jak cholera Go¶ć: wera dnia marzec 26 2013 16:01:05 Tutaj tylko rozwód wchodzi w grę! Powodzenia milena66 dnia marzec 26 2013 16:06:31 Faktycznie dobre słowo --recydywista -- muszę powtarzać to jak mantr e....... Za dobrze miał, tyle lat już mogłabym być szczę¶liwa i wolna, gdybym w 2008 pogoniła z domu--czemu człowiek tak słaby jest ??? Ile cierpienia, bólu i łez bym zaoszczędziałabym ???? Nox dnia marzec 26 2013 20:45:19 Milena chciała¶ spróbować,dała¶ szansę w docenił-trudno .Nie żałuj tych lat my¶l o tych które przed Tob±.Przepłakała¶ swoje ,patrz w przyszło¶ć pomy¶l jak ulży Ci gdy pozbędziesz się z życia na swoich nadzieję że masz dowody zdrady z teraz i te z przed lat udowodnij mu winę i zacznij żyć swoim przynosi nam chwały życie z kim¶ niemoralnym,zakłamanym, nie jest człowiek za którego wyszła¶ za m± ¶mieć którego trzeba strzepn±ć . Deleted_User dnia marzec 26 2013 22:39:42 milena 666 nie ma co płakać nad przeszło¶ci±, teraz musisz pomy¶leć nad swoj± przyszło¶ci±. To możesz zmienić. Wiesz jak kto¶ zawali raz , to można wybaczyć ale nabierać się tyle razy na to samo? Trzeba uczyć się na błędach i wyci±gać wnioski- z tego zwi±zku już nic nie będzie- raczej nie odpowiada Ci traktowanie Ciebie jak naiwniary, której można napluć na głowę nie raz i nie dwa , a ona i tak wybaczy. co w tym facecie jest takiego, że można dawać się tak traktować. W zwi±zku nie ma zaufania na 70%, tak jak w ci±ży nie można być w 70-ciu procentach. Zaufanie albo się ma w stosunku do partnera albo nie. Milena nie użalaj się nad sob±, bo następny ruch i cała przyszło¶ć zależy od CIEBIE- wyci±gnij wnioski z Tego co ludzie Ci pisz±. Nikt za Ciebie nie podejmie pewnych decyzji. Przestań jojczyć i wreszcie zrób co¶ konkretnego, a jak nie to będziesz się bujać do następnego razu i następnej kochanki. Deleted_User dnia marzec 26 2013 22:53:22 Jestem zdziwiona - pogodziła¶ już się z jego odej¶ciem,radziła¶ sobie i dobrowolnie znów dała¶ mu się omotać i dalej pozwalasz sob± manipulować ? to już toksyczny zwi±zek, inaczej tego nie da się nazwać. Odetnij się od tego bezczelnego typa raz na zawsze bo robisz sobie krzywdę i wbrew pozorom dzieciom też. Fundujesz im hu¶tawkę nastrojów : jest ojciec za chwilę nie ma i tak w koło. Pozwoliła¶ mu na zbyt wiele i perfidnie to wykorzystał,czas na bardziej radykalne kroki bo on nie zasługuje na kolejn± szansę,zbyt głeboko siedzi w tym zauroczeniu kochank±. Stanowcze kroki to podstawa bo koszmar się nie skończy. milena66 dnia marzec 26 2013 23:09:35 Forever--czysta żywa prawda--jestem beznadziejna i bez honoru, miałałam poukładany ¶wiat i jako bezwolna istota dałam się wci±gn±ć w JEGO gierki --wiem, żal i głupota to moja wiara....echch chce być silna , chce żyć, oddychać, chce być..... Deleted_User dnia marzec 26 2013 23:19:16 Dasz sobie radę, tylko b±dĽ bardziej stanowcza, jeszcze będziesz oddychać i żyć. Nie jeste¶ beznadziejna tylko niezdecydowana. Trochę więcej wiary w siebie i swoje możliwo¶ci da Ci kopa jakiego już masz dowód na to, że potrafisz sobie radzić. Odwagi. binka dnia marzec 27 2013 11:54:11 Mileno napiszę tak. Skoro on gra nie fair, oskarża Ciebie o wymy¶lanie i psucie wszystkiego to powinna¶ mu czarno na białym udowodnić ,że masz rację. Zainstaluj na kompa program szpiegowski,zrzuty z ekranu ,zapisz ,wydrukuj i rzuć gnojowi w twarz. Bo wiesz, zdradzacz to takie nasienie ,że złapiesz za rękę a on powie ,ze się mylisz to nie była jego ręka. Gdy już będziesz miała jasno¶ć wtedy decydujesz tak albo siak. Bo tutaj te wszystkie emocje to sama sobie fundujesz. Rozumiem Twoje rozterki jednak musisz sobie co¶ powiedzieć i co¶ postanowić. Tak zrobiłam też, i jak było Ľle to sama do siebie mówiłam : Głupia babo a czego się spodziewała¶ ,teraz cierp w ciszy albo działaj i nie kochana, poukładaj, była¶ już sama to wiesz ,że radę Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.
Obowiązek i prawo rodziców do kontaktów z dzieckiem istnieje niezależnie od przysługiwania im władzy rodzicielskiej. Wynika to wprost z art. 113 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego: „Niezależnie od władzy rodzicielskiej rodzice oraz ich dziecko mają prawo i obowiązek utrzymywania ze sobą kontaktów.” Prawo do osobistej styczności rodziców z dzieckiem przysługuje rodzicom także w razie pozbawienia ich władzy rodzicielskiej. Stosownie do art. 1133 przesłanką zakazania rodzicom osobistej styczności z dzieckiem jest jego dobro. Dobro to należy rozumieć szeroko. „Jeżeli utrzymywanie kontaktów rodziców z dzieckiem poważnie zagraża dobru dziecka lub je narusza, sąd zakaże ich utrzymywania”. Dobru dziecka nie służy zerwanie osobistej styczności rodziców z dzieckiem, nawet gdy nie wykonują oni władzy rodzicielskiej lub zachodzą podstawy do pozbawienia ich wykonywania tej władzy. Zakaz kontaktów orzekany na podstawie art. 1133 oznacza, że wyeliminowane zostają jakiekolwiek formy kontaktowania sią, nawet w formie przekazywania rodzicowi na odległość, w określonych terminach, informacji o aktualnym stanie zdrowia, rozwoju, nauki dziecka. Zakaz kontaktów jest więc środkiem bardzo dolegliwym dla rodzica. Ze względu na charakter prawa do osobistej styczności z dzieckiem, odebranie rodzicom tego prawa może nastąpić wyjątkowo np. gdy utrzymywanie osobistych kontaktów rodziców z dzieckiem zagraża jego życiu, zdrowiu, bezpieczeństwu bądź wpływa demoralizująco na dziecko, kształtuje u niego postawy aspołecznych, a także postawy wrogości względem drugiego rodzica. Zagrożenie albo naruszenie musi mieć charakter poważny, o dużym stopniu nasilenia. Np. dalsze utrzymywanie kontaktów dziecka z rodzicami skutkować by mogło dla niego zagrożeniem zdrowia lub dziecko w następstwie utrzymywania kontaktów z rodzicami porzuca szkołę i zaczyna przebywać w nieodpowiednim środowisku (np. narkomanów albo alkoholików). Generalnie sąd określa zakaz kontaktu bezterminowo. Jednak sąd, kierując się dobrem dziecka, może w każdym czasie zmienić zapadłe orzeczenie dotyczące zakazu kontaktów z dzieckiem.
Jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, każdy z małżonków może żądać, ażeby sąd rozwiązał małżeństwo przez rozwód (art. 56 § 1 Jednakże mimo zupełnego i trwałego rozkładu pożycia rozwód nie jest dopuszczalny, jeżeli wskutek niego miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci małżonków albo jeżeli z innych względów orzeczenie rozwodu byłby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art. 56 § 2 Rozwód nie jest również dopuszczalny, jeżeli żąda go małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia, chyba że drugi małżonek wyrazi zgodę na rozwód albo że odmowa jego zgody na rozwód jest w danych okolicznościach sprzeczna w zasadami współżycia społecznego (art. 56 § 3 Małżonkowie zobowiązani są do zgodnego współdziałania dla dobra założonej rodziny poprzez wspólne pożycie, wzajemną pomoc, wierność oraz wszelkie inne formy współpracy niezbędne z punktu widzenia dobra rodziny (art. 23 oraz w zakresie sił oraz możliwości zarobkowych i majątkowych do zaspokajania potrzeb rodziny, również poprzez osobiste starania na rzecz wychowania dzieci oraz pracę we wspólnym gospodarstwie domowym (art. 27 Pamiętać jednocześnie należy, że w polskim prawie rodzinnym nie ma winy mniejszej czy większej za rozkład pożycia małżeńskiego, gdyż jest ona niestopniowalna. „Przy przypisywaniu małżonkom w wyroku rozwodowym winy nie ma znaczenia okoliczność, który z małżonków ponosi winę „większą”, a który „mniejszą” (tak wyrok SN z dnia 24 maja 2005 r., sygn. akt V CK 646/04), gdyż „Kodeksowi rodzinnemu i opiekuńczemu w kontekście rozkładu życia małżeńskiego nie jest znane pojęcie winy większej lub mniejszej, dla jej przypisania bowiem wystarczy każde zachowanie strony, które zasługuje na negatywną ocenę i które w jakimkolwiek stopniu przyczyniło się do rozkładu pożycia małżeńskiego” (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 11 marca 2010 r., sygn. akt I ACa 46/10). Art. 57 § 1 nie wprowadza rozróżnienia stopnia winy małżonków (wyrok SN z dnia 29 czerwca 2000 r., sygn. akt V CKN 323/00). Sąd orzeknie rozwód z winy obu stron wówczas gdy ustali, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności konkretnego stanu faktycznego historii małżeństwa, że małżonkowie swoim postępowaniem – działaniem czy zaniechaniem razem doprowadzili, tj. zarówno mąż i żona do rozkładu pożycia małżeńskiego. Rozwód z powodu częstych wizyt, kontaktów, telefonów, rozmów, żony czy męża z rodzicami (matką lub ojcem) Poznań Wyrok rozwodowy orzeczony z winy obu stron jest bowiem wynikiem postępowania rozwodowego, z którego wynika, że do rozkładu pożycia małżeńskiego i naruszenia obowiązków małżeńskich doprowadzili małżonkowie razem, przyczyniając się do tego swoimi działaniami czy zaniechaniami do jego powstania w jakimkolwiek stopniu, gdyż tak jak zostało to wskazane powyżej stopień zawinienia występujący po stronie każdego z małżonków pozostaje bez znaczenia dla rozwiązania małżeństwa z winy obu stron (wyrok SN z dnia 2 czerwca 2000 r., sygn. akt II CKN 973/98). Zgodnie z art. 58 § 1 w wyroku orzekającym rozwód sąd rozstrzyga o władzy rodzicielskiej nad wspólnym małoletnim dzieckiem obojga małżonków i kontaktach rodziców z dzieckiem oraz orzeka, w jakiej wysokości każdy z małżonków obowiązany jest do ponoszenia kosztów utrzymania i wychowania dziecka. Rozstrzygnięcie o alimentach na rzecz dziecka oparto o treść art. 133 § 1 zgodnie z którym rodzice są obowiązani do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest się jeszcze w stanie utrzymać samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania. Przepis art. 135 § 1 konkretyzuje obowiązek alimentacyjny wskazując, iż zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego. Potrzeby dziecka, które powinny być przez rodziców zaspokajane, wyznacza treść 96 Rodzice w zależności od swoich możliwości są zobowiązani zapewnić dziecku środki do zaspokojenia zarówno jego potrzeb fizycznych (wyżywienia, mieszkania, odzieży, higieny osobistej, leczenia w razie choroby) jak i duchowych (kulturalnych), a także środki wychowania (kształcenia ogólnego, zawodowego) według zdolności, dostarczania rozrywek i wypoczynku. Zawsze jednak każde dziecko musi mieć zapewnione podstawowe warunki egzystencji w postaci wyżywienia zapewniającego jego prawidłowy rozwój, stosowną do wieku odzież, środki na ochronę zdrowia oraz kształcenie. Zgodnie z art. 135 § 2 wykonywanie obowiązku alimentacyjnego może polegać także w całości lub w części na osobistych staraniach o utrzymanie lub wychowanie dziecka, w takim wypadku świadczenie alimentacyjne pozostałych zobowiązanych polega na pokrywaniu w całości lub w części kosztów utrzymania lub wychowania uprawnionego. Przyjmuje się, że wyjście poza podstawowe potrzeby dziecka zależy od osobistych cech dziecka oraz od zamożności i przyjętego przez zobowiązanego modelu konsumpcji. Dzieci mają prawo do równej z rodzicami stopy życiowej niezależnie od tego, czy żyją z nimi wspólnie, czy też oddzielnie. Poza tym obowiązek alimentacyjny powinien być realizowany systematycznie, a nie w bliżej nieokreślonych odstępach czasu. Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku (art. 60 § 2 Sprawa sądowa opracowana przez Kancelarię Wyrokiem Sąd - po ponownym rozpoznaniu sprawy - rozwiązał małżeństwo powódki z pozwanym przez rozwód z winy obu stron, powierzył powódce wykonywanie władzy rodzicielskiej nad małoletnim synem stron Dawidem M., ograniczając władzę rodzicielską pozwanego do określonych uprawnień w stosunku do osoby dziecka, zobowiązał pozwanego do ponoszenia kosztów utrzymania i wychowania syna, a nadto do dostarczania powódce środków utrzymania w dotychczasowej wysokości, określonej wyrokiem Sądu Rejonowego. Sąd ten ustalił że strony zawarły związek małżeński, z którego pochodzi syn. Kiedy strony zamieszkały w przydzielonym pozwanemu mieszkaniu w G., zaczęło dochodzić między nimi do licznych konfliktów. Powódka zarzucała pozwanemu brak zainteresowania obowiązkami rodzinnymi. Pozwany natomiast miał pretensje o to, że powódka zbyt często wyjeżdża do matki, zabierając ze sobą dziecko. Strony nie potrafiły nawiązać dialogu. Pozwany zarzucał powódce, że nie wywiązuje się z obowiązków domowych - nie sprząta, nie pierze i nie gotuje. Z czasem między małżonkami zaczęło dochodzić do awantur, w czasie których pozwany ubliżał powódce i bił ją. Po awanturze powódka uzyskała obdukcję lekarską. W obawie przez pozwanym uciekła z dzieckiem do matki i jednocześnie złożyła doniesienie o popełnieniu przez pozwanego przestępstwa. Małżonkowie jednak pogodzili się, powódka cofnęła wniosek o ściganie i przez krótki czas pożycie małżeńskie układało się dobrze. Powódka bez uzgodnienia z pozwanym wyprowadziła się do matki do K., gdzie podjęła pracę. Już we wrześniu wróciła do wspólnego mieszkania. Pracowała i w tym czasie pozwany woził ją do pracy samochodem. Doszło do awantury, w czasie której pozwany uderzył powódkę. Za namową przełożonych strony pogodziły się. Doszło do kolejnej awantury i rękoczynu, wyprowadzenia się powódki na okres około 3 dni oraz interwencji powódki u przełożonych pozwanego, którzy obiecali pomoc. Pozwany, mając żal do powódki, że donosi na niego i przełożonych, po kolacji wigilijnej chciał wyjść z domu. W pierwszy dzień świąt nie chciał natomiast zjeść wspólnie z żoną śniadania. W tej sytuacji powódka zabrała dziecko i wyjechała do matki. Po dwóch względnie trzech miesiącach wróciła, bo - jak zeznała - minęły jej "nerwy". Doszło między stronami do kolejnej awantury, w wyniku której powódka doznała uszkodzenia ciała. Po tym zajściu definitywnie wyprowadziła się od pozwanego. Wyrokiem Sądu pozwany został na podstawie art. 156 § 2 KK skazany za pobicie powódki i spowodowanie uszkodzenia jej ciała. Sąd uznał, że między stronami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, przy czym wina pozwanego w spowodowaniu tego rozkładu nie budzi wątpliwości. Zdaniem Sądu zachodzą jednak podstawy, by także powódce przypisać naruszenie obowiązków małżeńskich. Z zeznań samej powódki bowiem wynika, że wielokrotnie wyjeżdżała od pozwanego i w tych okresach trwających kilka nawet kilkanaście tygodni, nie dbała o dom, nie gotowała, nie prała ani nie sprzątała. Po je powrocie dochodziło na tym tle do konfliktów. Częste wyjazdy powódki do matki - jak stwierdził Sąd - nie były spowodowane wyłącznie zachowaniem się pozwanego. Powódka w dowolnym czasie, gdy minęły jej nerwy, wracała dobrowolnie do męża. Oceniając swoje zachowanie w czasie świąt Bożego Narodzenia, sama przyznała, że może było ono zbyt lekkomyślne (...) "być może powinnam porozmawiać z mężem". Częste wyjazdy powódki i zabieranie ze sobą dziecka przyczyniały się do pogłębienia istniejących konfliktów, które doprowadziły do rozkładu pożycia. Powódka - zdaniem Sądu - podchodziła zbyt emocjonalnie do trudnej sytuacji w małżeństwie. Jej brak dojrzałości emocjonalnej spowodował, że również przyczyniła się do rozkładu pożycia. Stopień zawinienia pozwanego - jak stwierdził Sąd - jest większy, niemniej wina powódki w spowodowaniu rozkładu pożycia jest również istotna. Rozwód z powodu częstych wizyt, kontaktów, telefonów, rozmów, żony czy męża z rodzicami (matką lub ojcem) Poznań Przepisy Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego oraz ukształtowane orzecznictwo nie dopuszczają możliwości stopniowania winy w spowodowaniu rozkładu pożycia. Stąd każde przyczynienie się małżonka nawet w niewielkim zakresie do zaistnienia lub pogłębienia już istniejącego rozkładu stanowi zawinienie tego rozkładu. W świetle niewadliwych ustaleń Sądu I instancji postępowanie powódki - jak podkreślił Sąd Apelacyjny - przyczyniło się do rozlużnienia więzi między stronami, jak i między pozwanym a dzieckiem. Wyprowadzając się wielokrotnie od męża z różnych powodów, powódka nie interesowała się domem i separowała pozwanego od dziecka. Jej działania charakteryzowały się przy tym pewnymi schematami, gdyż po różnych okresach rozłąki wracała, jednak zrywanie więzi domowej powodowało narastanie pretensji pozwanego, co z kolei prowadziło do pogłębienia istniejących konfliktów. Podzielając stanowisko Sądu co do winy rozkładu pożycia stron, Sąd Apelacyjny podkreślił, że małżonek, który zawinił powstanie jednej z przyczyn rozkładu, musi być uznany za współwinnego, chociażby drugi małżonek dopuścił się cięższych przewinień. Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna I CKN 246/97 W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji. Prosimy przejść do zakładki kontakt. Z wyrazami szacunku.
O kryzysie w małżeństwie Piotra i Justyny Żyłów wiadomo od kilku miesięcy. Para nie ukrywa, że w ich rodzinie nie dzieje się najlepiej. W lutym tego roku Justyna Żyła podała informację do mediów, że mąż zostawił ją i dzieci i spotyka się teraz z inną kobietą. Wówczas byli kochankowie zaczęli wyciągać prywatne sprawy do prasy, a ich medialne pranie brudów trwa do dziś. Nie tylko Liam Hemsworth i Miley Cyrus. Oto najkrótsze małżeństwa gwiazd Justyna Żyła o kontaktach Piotra z dziećmi Kilka dni temu informowaliśmy, że Piotr Żyła wysłał żonie pismo przedprocesowe, w którym zawarł kwestię ustalenia jego kontaktów z dziećmi - sześcioletnią Karoliną i jedenastoletnim Jakubem. Wcześniej małżonka zarzucała mu, że ten się nimi nie interesuje. Kilka dni temu Justyna Żyła zarzuciła mężowi, że ten nie kontaktuje się ze swoimi dziećmi. „Od 3 dni czekamy pod męża blokiem. Z córką i synem nie wywleka się brudów... ale może jednak wychodząc na histeryczkę dzieci tatę zobaczą??????”, napisała na Instagramie Justyna Żyła, potem jednak usunęła wpis. Tym słowom zaprzeczył jednak nie tylko skoczek, ale i jego mama. Jak podaje tygodnik Piotr Żyła nie ma zakazu widywania się z dziećmi, ale chce to robić na własnym warunkach. „Piotrek w każdej chwili może odwiedzić je w domu. Problem polega na tym, że on nie chce przyjechać do Wisły. Woli, żeby dzieci spotykały się z nim w jego nowym domu, w którym mieszka z kochanką. Ale Kuba i Karolina nie chcą widywać tej pani”, informował ostatnio tygodnik Twoje Imperium. Teraz na łamach Flesza opublikowano nowe informacje o związku pary. Jak mówi Justyna Żyła, nigdy nie zabraniała mężowi kontaktów z dziećmi, wręcz przeciwnie, chciała, aby ten spędzał z nimi więcej czasu. „Dobro Karolinki i Kubusia jest dla mnie najważniejsze. Nigdy nie zabraniałam Piotrkowi widywać się z dziećmi i nie zamierzam tego robić. One potrzebują ojca, ale nie takiego, który zabierze je od święta na lody czy obiad. Tylko takiego, który z nimi będzie”, mówi w rozmowie z Fleszem. Piotr i Justyna Żyłowie rozwodzą się? Mimo problemów małżeńskich żona Piotra Żyły wciąż wierzy, że ich relacje uda się jakoś naprawić. „Wierzę w słowa przysięgi małżeńskiej i w to, że mój mąż zrozumie, że rodzina to najwyższa wartość warto o nią walczyć”. Kobieta nie chce więc słyszeć o rozwodzie. Co na to skoczek? Piotr Żyła nie chce komentować słów żony, mówiąc jedynie, że to ich prywatne sprawy. Jak udało się dowiedzieć Fleszowi, skoczek wciąż przelewa pieniądze na utrzymanie dzieci. Czy Piotr Żyła wróci do swojej rodziny? Justyna szczerze w to wierzy. Czy parze uda się dojść do porozumienia? Z pewnością niedługo się tego dowiemy. Fot. Instagram/@justynazyla
zakaz kontaktów dzieci z kochanką