Suszenie na płasko. Tradycyjną formą suszenia swetrów z wełny jest suszenie na płasko: • po praniu delikatnie odciśnij sweter z nadmiaru wody, używając w tym celu ręcznika, bawełnianej poszewki lub innego materiału łatwo chłonącego wodę. Nie wyżymaj ubrania, bo to uszkadza delikatne włókna; • rozłóż sweter płasko na
Hiems | Ciemnoniebieski szalik z mieszanki wełny. -20%. Seizmont. 239 zł 191 zł. Hiems | Czerwony szalik z mieszanki wełny. -20%. Lucleon. 239 zł 191 zł. Hiems | Bandana szalowa w czarno-białą kratkę.
Funkcjonalny i modny szal z wełny merynosów przez cały rok. Szalik można nosić zimą na szyi, ale sprawdzi się również jako ręcznik plażowy, kocyk, turban na głowę, okrycie ramion chroniące przed słońcem czy chłodem, chusta niemowlęca, ale może też być stylowym elementem stylizacji. Wszechstronny i elegancki dodatek modowy
249,00 zł. Nasze szaliki wykonane z najwyższej jakości wełny i kaszmiru. Szaliki kaszmirowe to esencja męskiej elegancki, doskonałe dopełnienie klasycznej garderoby. Kaszmirowy szalik powinien znaleźć się w szafie każdego mężczyzny, które chce wyglądać szykownie i z klasą. Nasze szaliki są klasyczne, eleganckie i pasują do
DIY szydełkowanie | szydełko XXL | piękny szal z wełny moherowejSubskrybuj nasz kanał: https://www.youtube.com/channel/UCBXq9lXXIQcT4KNEgSs5KQQ?sub_confirmat
Czapka i szalik - zimowy komplet z wełny Bardzo nie lubię nakryć głowy - czapek, chustek, opasek. Ponieważ w ostatnich latach zimy bywały dość łagodne, udawało mi się je przetrwać bez czapki, sporadycznie ratowałam się kapturem.
. Zima to najlepsza pora roku. Ponieważ temperatura jest niska, w powietrzu czuć chłód i trzeba się przykryć różnymi rodzajami odzieży. Najskuteczniejszym sposobem ochrony przed zimnem jest szalik filcowy. Szalik filcowy jest łatwy do wykonania i można go używać na co dzień. Co to jest szalik filcowy? Jest to rodzaj szalika wykonanego z tkaniny filcowej, zwykle wełnianej, który jest dziergany lub szydełkowany. Dlaczego szalik filcowy? Filcowy szalik to najwygodniejszy szalik dla osób o wrażliwej skórze i najmodniejszy szalik dla tych, którzy lubią nosić modne ubrania. Szalik z filcu można nosić do wielu różnych strojów, a dzięki niemu Twoja garderoba nabierze stylu. Podstawowa procedura robienia szalika filcowego Upewnij się, że tkanina ma dużą gramaturę. Tego rodzaju tkaninę można kupić w lokalnych sklepach, są też sklepy internetowe, w których można kupić tego rodzaju tkaniny. Istnieją różne rodzaje szalików filcowych, a ich lista znajduje się poniżej: – Dziane: – Szydełkowane: – Dziane na płasko: – Samodzielnie wykonane: – Ręcznie robione: – Dziergany na drutach: Po wybraniu tkaniny można przystąpić do wykonania szalika filcowego. Technika dziergania zależy od Twoich preferencji. Najpopularniejszą metodą jest dzierganie, które wykorzystuje się do robienia szalika filcowego. Przede wszystkim należy wybrać przędzę i wydziergać szalik. Dziergając szalik, musisz się upewnić, że wykonujesz idealną pętlę. Jeśli zrobisz je idealnie, szalik będzie piękny i będzie Ci ciepło. Jeśli masz wzór, możesz po prostu zacząć dziergać. Jeśli nie, możesz zrobić pętlę, a następnie połączyć pętle, zszywając je. Po zrobieniu szalika na drutach należy go uparować, aby stał się miękki. Następnie, w razie potrzeby, należy go wyprasować. Jeśli jesteś zainteresowany wykonaniem własnego szalika z filcu, odwiedź mój blog, na którym zamieszczam różnego rodzaju tutoriale. Zakończenie: Mam nadzieję, że podobał Ci się mój wpis, a jeśli masz jakieś wątpliwości, to zostaw je w polu komentarza.
Przypomnij sobie, jak wiązać szalik. Przed nami pół roku owijania się w – ba! – wełnę. Tak oto nastały chłody, czas, kiedy chłopcy jak trusie przemykają ulicami, przygarbieni, żeby nie wpuścić pod szyję powiewów chłodu. Albo owijają się warstwami szali tak grubych, że zasłaniają wszystko od nosa po splot słoneczny. Co w połączeniu z bezradnymi męskimi nóżkami wygląda jak projekt autorstwa Władimira Tatlina, który znowu coś przyćpał przy desce kreślarskiej. Mężczyźni w tym czasie chodzą dumnie wyprostowani. Przyjmują na klatę lodowate powiewy. Bo raz, że nic tak nie sezonuje twarzy jak chłodny podmuch wiatru, a dwa, że to właśnie wyprostowana postawa nakreśla tę cienką granicę między Nami a Nimi. Jak wiązać szalik Modelka od Dunikowskiego Olga Boznańska prezentuje, jak się przeziębić Oczywiście najlepszą pomocą w niekuleniu się z zimna jest skuteczne ubranie. A clou jesiennego przyodziewku to szalik. Coraz więcej mężczyzn na polskich ulicach oswaja fakt, że zwykłe zaplatanie go wokół szyi rzadko kiedy wygląda dobrze (choć warto się starać). Wybierają przeplatanie luźnych końcówek przez pętelkę. W tej sytuacji uciekamy do przodu: oto przegląd tego, co można zrobić ze zwykłym paskiem materiału, a przy okazji nie wyglądać jak pstrokaty pajac. Jak już wyżej wspomniałem, pojedynczy oplot daje olbrzymie możliwości wyglądania jak chłopczyk ubrany przez mamę. Jednocześnie ma jednak tę zaletę, że stosowali go wielcy: poeta Fikander oraz Harry Potter, obaj w swym chłopięcym image’u nieodparcie uroczy. Aby szalik w ten sposób dobrze się nosił, zadbaj, by babcia zrobiła ci na drutach długaśny i mięsisty wełniany szal w kolorach którejś z renomowanych angielskich szkół średnich, najlepiej Hogwartu. Znany dandys Stanisław Wyspiański z marsową miną i kotwicą u szyi Podwójny oplot, dziura pod szyją i dwa dzyndzle z przodu. Krótkie – źle, długie – też źle. Szkoda gadać. Ciekawe sposoby wiązania szalika Od węzła kotwicznego zaczyna się właściwa filozofia. Nazwa kotwiczny jest oczywiście mocno umowna. Prawdziwa sztuka zawiązania tego węzła w żeglarstwie polega na przewleczeniu i zasupłaniu wokół ucha kotwicy liny, na której drugim końcu znajduje się no, tego… okręt. Albo chociaż jacht. A tu mamy tylko palik szyi i dwa luźne końce. Więc po prostu przewlekamy je przez pętlę utworzoną przez złożenie szalika w pół. Po namyśle trudno to jednak nazwać filozofią, ale niech już tak zostanie: wygląda na chociaż nieco skomplikowany. Pamiętaj: to nie tak, że ludzie ze skomplikowanymi węzłami na szalikach wyglądają na bardziej skomplikowanych. Nie obiecuj sobie za dużo. Jest to przy okazji szalikowy odpowiednik szarej marynarki albo błękitnej koszuli ze średnio rozwartym kołnierzykiem: pasuje absolutnie do (prawie) wszystkiego. Klemens Janicki zdołał założyć szalik przez głowę bez psucia fryzury – potęga spiżu Wyblinka. Kolejny marynistyczny akcent pod szyją. Bodaj apogeum tego, co można osiągnąć z szalikiem (jeśli należysz do grona ludzi równie dziwacznych – by nie rzec nic gorszego – że w ogóle myślisz o tym, co można osiągnąć z szalikiem). Wygląda na superskomplikowany, więc cały efekt osiągasz nonszalancją, z jaką jednym niezauważalnym ruchem wiążesz go pod szyją. Wyblinkę w żeglarstwie stosuje się do mocowania luźnego końca liny na czymś podłużnym (ale rzadko na szyi), tak, by węzeł tym bardziej trzymał, im bardziej się go ciągnie. Jeśli tym czymś podłużnym jest poler do cumowania łajby, zawiązać jest bardzo łatwo: robisz dwie pętelki w przeciwnych kierunkach liny, nakładasz na siebie (nie da się tego wytłumaczyć jaśniej bez obrazka) i zakładasz od góry na pachołek. Wyblinka i dwa inne węzły Wiązanie szalika: kiedy wyblinka nie działa Od biedy ten numer może wyjść z szalikiem, jeśli jest on bardzo długi. Jeśli nie jest, wyglądasz dziwacznie, wyginasz się na wszystkie strony, pocisz. A później i tak burzysz fryzurę przeciągając za ciasne pętelki przez głowę. Dlatego musisz się nauczyć wiązać go bezpośrednio na szyi… Jarosław Dąbrowski sam nie potrafi w prostych słowach wytłumaczyć zasady wiązania tego węzła …albo zmienić węzeł na jeszcze ciekawszy i, prawdę mówiąc, rzadszy – kotwiczny z twistem. Wyblinkę da się zauważyć czasem na ulicy. Kilka razy w sezonie, ale jednak. A kotwicznego z twistem (tak go sobie nazwałem)? To misterna plecionka, której na ulicy nie widziałem bodaj nigdy. Choć po prawdzie takie przeoczenie nie byłoby dla mnie niczym szczególnym. By osiągnąć ten węzeł zakładasz na szyję złożony w pół szalik (jak do kotwicznego), przewlekasz tylko jeden koniec przez pętlę, a drugi przewlekasz dopiero po wcześniejszym skręceniu pętli o 180 stopni (to właśnie jest ten twist). Voila! Jest pięknie i z nonszalancją – wszystkie laski twoje (chyba, że poza fajnym węzłem na szaliku jesteś paskudnie brzydki i niezbyt wygadany). Mikołaj Rej z racji wieku nosi się nieco zachowawczo Szalik jak fular Pseudofular. Wiesz, o co chodzi. Oplatasz szalik dwa razy pod szyją, a to co zostaje z przodu wiążesz wysoko na podgardlu. Klasssa. Tak szalik wiązała ci mama, żebyś broń Boże się nie przeziębił w drodze na religię do salki katechetycznej. A serio – to może fajnie wyglądać na szaliczuńkach faktycznie przypominających materiałem fular. No i przynajmniej nie są one fularem. To zawsze jakiś plus. Ale na wełnianych albo „wełnianych”, mięsistych, płaskich szalikach zbyt wypełnia podgardle. Opadając sztywno pionowo, wygląda, jakbyś upozował się na egipskie bóstwo. Albo zawiązał pod szyją stułę, jeśli pogańskie metafory cię brzydzą. Trudno sprawić, by szalik zawiązany jak krawat nie dominował twarzy… chyba, że się nosi kołnierzyk vatermorder z brązu Four-in-hand, czyli prosty węzeł krawata. Może się sprawdzić, ale wcale nie musi. Może zwłaszcza jeśli masz wielką głowę, która zdominuje każdy węzeł. Ale jeśli masz wielki łeb, polecam raczej inne sposoby dawania tego do zrozumienia innym. Nie wiem, udział w teleturnieju albo doktorat na MIT wydają się całkiem ciekawymi alternatywami. Na który z węzłów byś się nie zdecydował – musisz zawsze przestrzegać jednej reguły. Nigdy i pod żadnym pozorem nie przyznawaj się przed ludźmi, że sposób wiązania szalika jest tematem, któremu poświęcasz choćby minimum uwagi. Właśnie po to ja – cierpiętniczo – prowadzę ten blog. Żebyś ty już nie musiał publicznie obnażać faktu, że tego nie wysysa się z mlekiem matki. Redakcja uprzejmie dziękuje władzom i personelowi Królikarni – muzeum rzeźby im. Xawerego Dunikowskiego za nieinterwencjowanie w trakcie podejrzanych praktyk na eksponatach. Jeśli chcesz więcej porad z odrobiną rozrywki przy lekturze – najlepiej zacznij pod tym linkiem.
Czy lubisz nosić ręcznie robioną biżuterię lub taką, która jest wykonana ze szkła lub metalu? Jeśli tak, to jesteś we właściwym miejscu, ponieważ ten artykuł jest o robieniu naszyjników z wełny. Co to są naszyjniki z wełny? Jest to rodzaj ręcznie robionej biżuterii, która jest wykonana z przędzy wełnianej. Są one bardzo piękne i są powszechnie używane przez dziewczęta, zwłaszcza nastolatki. Istnieją różne rodzaje naszyjników z wełny, które można wykonać. Jak zrobić naszyjniki z wełny? Naszyjniki z wełny można robić na różne sposoby, ale najpopularniejszym jest robienie ich na drutach. Jedyne, czego będziesz potrzebować, to igły do robótek na drutach i wełniana włóczka. Materiały potrzebne do wykonania wełnianych naszyjników: Igły do szydełkowania Przędza Możesz wykonać dowolny kształt, zależnie od własnego uznania. Jeśli chcesz zrobić piękny naszyjnik w kształcie kwiatu, musisz kupić włóczkę w kształcie kwiatu i igły do szydełkowania. Możesz zrobić wisiorek lub charms, robiąc go na drutach. Możesz zrobić łańcuszek, dziergając dwa kawałki włóczki i zawiązując między nimi supełek. Możesz zrobić mankiet, dziergając trzy kawałki włóczki i łącząc ich końce. Pierścionek można zrobić, dziergając dwa kawałki włóczki i łącząc ich końce. Jedyne, czego będziesz potrzebować, to igła, haczyk i wełniana przędza. Dziergając na drutach, możesz zrobić szalik lub chustę. Podsumowanie: Mam nadzieję, że ten artykuł pomoże Ci w wykonaniu wełnianych naszyjników. Jeśli masz jakieś pytania dotyczące tego artykułu, możesz je skomentować poniżej.
Jak każda knitterka masz pewnie w domu pudło, w którym gromadzą się pojedyncze, niewykorzystane motki i resztki włóczek. Mogą to być kłębki pozostałe po wydzierganiu swetra, małe kawałki z frędzli szalika czy nawet jakiś motek, który kupiłaś, bo szalenie Ci się spodobał, ale który nigdy do niczego się nie przydał. Bądźmy szczerzy: żadna z tych włóczek nie opuści swej kryjówki, bo trudno jest znaleźć projekt, w którym można by je wykorzystać. W tym poście pokazujemy bardzo fajny i pomysłowy projekt na zimne dni: zrobimy pleciony szalik z resztek wełny. Wyjmij wszystkie motki i kłębki, dobierz podobne kolory i dodaj jakiś akcent kolorystyczny. Możesz mieszać wszystkie tekstury i grubości. Potrzebne Ci będą nożyczki i miarka krawiecka. Najpierw odmierz i utnij odcinki wełny, z których spleciesz warkocz. Jakiej długości powinny być te odcinki? Określ długość szalika, jaką chcesz uzyskać, i pomnóż ją przez 1,75. Otrzymany wynik stanowić będzie określoną w centymetrach długość poszczególnych nici. Teraz musisz utworzyć z włóczki pasma. Staraj się, aby nici się nie splatały i aby wszystkie pasma zawierały taka samą ich liczbę i były tej samej grubości. W sumie musisz utworzyć 3 pasma. Rozłóż rozdzielone pasma wełny, które utworzyłaś. Aby rozpocząć zaplatanie warkocza, połącz 3 pasma włóczki supłem. Zostaw wolne końcówki wełny – utworzą one frędzle szalika. Teraz zacznij zaplatanie warkocza, uważając, by nici się nie plątały. Jeśli chcesz, możesz poprosić kogoś, by trzymał początek warkocza albo położyć na nim bardzo ciężki przedmiot, dzięki czemu będzie Ci łatwiej zaplatać, a warkocz wyjdzie równiejszy. Po zapleceniu pasm do końca zawiąż drugi supeł i gotowe! I tak masz już pleciony szalik, szybki do wykonania dodatek na zimne dni. My też już takie mamy! Koniecznie udostępnij swój projekt na portalach społecznościowych z hashtagiem #weareknitters. Do zobaczenia!
Najwyższa pora na ten wpis, którego nie wypada publikować wiosną. Mam nadzieję, że się zmieszczę. Przedstawiam Wam w nim dwa komplety czapka + szalik, z których ważniejszym jest ten drugi – zrobiła go ośmioletnia Gabi! Jesienią tradycyjnie, jak co roku, nakupiłam w promocji u Dropsa wełny (no jak nie kupić, jak tyle rzeczy by się przydało: ciepłe skarpety, czapy, szaliki… słowem, kupuję co roku ;) ale tym razem więcej niż zwykle, bo miałam konkretne pomysły i złożone obietnice i … no, nie wiem, czy paragon za wełnę czy co też mnie tak zmotywowało (a, wiem co! Klara miała to obiecane już w zeszłym roku), ale nadzwyczajnie szybko zabrałam się do roboty. I tak powstał komplet z czapką sarenką. A co do kompletu Gabi – hmm… jej nie trzeba długo namawiać na szydełkowanie. Czapka sarna Klary (+ szalik) To bardzo prosty wzór. Jak zrobić prostą czapkę, pokazywałam na blogu we wpisie “Jak zrobić czapkę na szydełku”. Do tego wystarczy dorobić uszy (sarenki czy czego tam pragniecie) i klapki na uszy (dziecka) + warkoczyki do zawiązania. Tak się najczęściej robi czapki na szydełku. Ja utrudniłam sobie zadanie zmianą koloru i to taką, że zmieniałam go w każdym rzędzie. W związku z tym stanęłam przed decyzją: albo będę wiązać supełki w każdym miejscu, w którym zmienia się kolor albo poprowadzę nitkę od spodu przez cały tył czapki (czyli położę nitkę płasko na robótce i będę ją wrabiać). Okej, może jest jeszcze inny sposób, ale ja go nie znałam i wybrałam rozwiązanie numer 2. Problem pojawił się dopiero wtedy, kiedy Klara założyła czapkę – okazało się, że nitka prowadzona z tyłu odbiera dzianinie sprężystość. Zdecydowałam się więc przeciąć ją i po prostu zostawić (ukryła się w robótce). EDIT: Teraz, po kilku miesiącach noszenia, wiem, że trzeba było zrobić tak: wrobić dłuższy fragment włóczki i przeciąć. Czyli przerabiać białym, zmienić na fiolet, a biały układać na płasko razem z robótką i dzięki temu wrabiać go przez jakieś 15 oczek, a następnie uciąć. (Jeśli chcecie, żebym to wyjaśniła w osobnym wpisie, dajcie znać). Kolejną rzeczą, którą zrobiłabym inaczej jest nosek – następnym razem nie będę go doszywać, tylko załatwię zmianą koloru. Nie podoba mi się, jak się układa górna część tego doszytego elementu. Wiem, że nie jest idealnie, ale i tak mam radość z tego projektu. Z czego się cieszę: Skład! Miękka wełna z merynosa. Occh, czego chcieć więcej! Dizajn ;). Trochę z przymrużeniem oka, ale jednak fajnie jest, jak można mieć coś, czego nie ma nikt inny. Zwłaszcza, że Klara chciała sarenkę. I oczywiście duma matki, kiedy dziecko mówi: “To sarenka! Mama mi zrobiła!” (No i cóż, tak tak, wiem, że trzeba tłumaczyć, co to za zwierzątko. Aaaa, i pewnie zapytacie: co to za dziwny kolor na sarenkę? No cóż, kolor wybrała Klara. Szczerze mówiąc, myślałam, że będzie bardziej różowy. Jeśli jeszcze tego nie wiecie, to włóczki Dropsa, zamawiane przez internet, często mają inny kolor niż na zdjęciu). Co do poprawki: Szalik wyszedł zdecydowanie za cienki. A najgorsze jest to, że… na początku zrobiłam szerszy, przymierzyłam Klarze i stwierdziłam, że pruję! Węższy i dłuższy będzie lepszy. A szalik się wyciągnął i powoli robi się z niego pasek do swetra… Niestety, będzie prute raz jeszcze. Czapka + szalik Gabi Dobra, tutaj to już duma x milion. Moja córka, lat 8, stwierdziła, że zrobi sobie czapkę i… zrobiła ją, praktycznie bez mojej pomocy. Wcześniej robiła czapkę dla lalki, trochę jej mówiłam, jak ma robić, trochę na czuja. Ja serio nie wiem, jak ona to zrobiła, tak po prostu. Ja pierwszą czapkę robiłam milion razy, prułam, wychodziła mi to za mała, to za duża, to jednak za sztywna. Gabi albo się udało, albo to po prostu talent. Jasne, nie wszystko jest super równe, ale generalnie uważam, że wygląda naprawdę spoko. Gabi nosi ją z dumą i wszyscy się zachwycają. To dodatkowy atut, który motywuje ją do działania. Do czapy jest szalik, który pokazywałam w poprzednim wpisie “Jak uczyć dzieci szydełkowania”. Chciałabym Wam pokazać jeszcze mój komplet, ale muszę poczekać, aż ktoś zrobi mi zdjęcie ;). Tymczasem dziękuję, że mnie czytacie! Ps. Napisanie tego wpisu sponsorowała ryba i warzywa na parze (Filipek wyjątkowo usiedział chwilę na tyłku).
szalik z wełny jak zrobić